Ruch Rodzin Nazaretańskich - Archidiecezja Katowicka

"Wierzyć i kochać Chrystusa to kochać to, czego On chce, kochać Jego wolę"
ks. T. Dajczer "Rozważania o wierze"

„U PROGU DNIA” 24.09.2014 - Cuda i nasze czasy

U PROGU DNIA” w Radiu Katowice – Środa – 24.09.2014 r., g.6.15 – ks. Stefan Czermiński
25 Tydzień zwykły (Rok A, cykl II)

CUDA I NASZE CZASY

Szczęść Boże – wszystkim! Tak sobie myślę, że dla osób nie interesujących się Biblią, pewne fragmenty Ewangelii mogą się wydać dość egzotyczne, a nawet jakby oderwane od rzeczywistości! Na przykład dzisiejszy fragment, z Ewangelii św. Łukasza... Posłuchajmy:

„Jezus zawołał Dwunastu, dał im moc i władzę nad wszystkimi złymi duchami oraz władzę leczenia chorób. I wysłał ich, aby głosili Królestwo Boże i uzdrawiali chorych. Mówił do nich: nie bierzcie nic na drogę: ani laski, ani torby podróżnej, ani chleba, ani pieniędzy...Wyszli więc i chodzili po wsiach, głosząc Ewangelię i uzdrawiając wszędzie.”

Istotnie, tekst ten, a zwłaszcza wzmianki o wypędzaniu złych duchów czy uzdrawianiu, mogą brzmieć obco, ale tylko do chwili, kiedy uważniej przyjrzymy się otaczającej nas rzeczywistości.

W ostatnim Gościu Niedzielnym znajdujemy artykuł, który można by uznać za współczesną wersję dzisiejszej Ewangelii. Artykuł przybliża nam postać biskupa polowego, Józefa Gawlinę, którego Bóg, podobnie jak kiedyś Apostołów, wyposażył darem władzy nad szatanem oraz pokrzepiania cierpiących serc naszych żołnierzy.

Kiedy tylko Stalin pozwolił - w 1942 roku - na tworzenie się Armii Andersa na terenach ZSRR, biskup Gawlina, wbrew powszechnym obawom, wyruszył do Rosji, aby czuwać nad zwalnianymi z niewoli sowieckiej polskimi jeńcami. Był on pierwszym biskupem, któremu oficjalnie pozwolono wjechać na tę nieludzką ziemię i w dodatku, jakby na przekór panującemu tam diabelskiemu systemowi, publicznie sprawować sakramenty wobec wielkich zgromadzeń żołnierzy tułaczy! Posłuchajmy, co sam zanotował:

„Dla naszych żołnierzy było to wstrząsające przeżycie; wszak do niedawna nie wolno im było się modlić... Teraz zaś, nawet przydzieleni do Armii Polskiej generałowie i pułkownicy NKWD, słuchali Mszy świętej - z odkrytymi głowami...”

Niesłychany cud wydarzył się także w samej stolicy bolszewickiej Rosji:

„Na wieść o przybyciu polskiego biskupa do Moskwy, do jedynego czynnego tam kościoła św. Ludwika, ruszyły setki ludzi, aby się wyspowiadać i przystąpić do Komunii św.”

Interesująca jest także notatka o niezwykłym wydarzeniu, jakie miało miejsce bardzo daleko, bo aż w Jangi Jul, pod Taszkientem. Biskup Gawlina przewodniczył tam uroczystości, podczas której generał Władysław Anders, głównodowodzący Armii Polskiej, dotąd luteranin, dokonał aktu publicznej konwersji na katolicyzm. Na taką decyzję generała złożyły się zarówno wojenne przeżycia, a zwłaszcza jego uwięzienie na Łubiance, jak i własne przemyślenia, do których niewątpliwie przyczynił się świadectwem swej żywej wiary i wielkiej dobroci biskup Gawlina.

Ktoś z otoczenia generała opisał to tak: „Nigdy go takim przedtem ani potem nie widziałem, ani w Moskwie, ani pod Monte Cassino, kiedy patrzałem na niego – wzruszonego, w pełni chwały. To było coś głębszego, pełniejszego, bo wypływającego z autentycznego przeżycia religijnego.”

Jestem przekonany, że Jezus i dzisiaj posyła swoich uczniów tam, gdzie panuje cierpienie i panoszą się moce zła. Posyła ich z pewnością także na Ukrainę i na Bliski Wschód, ale czyni to raczej dyskretnie. Bóg nie lubi propagandy. Taki ma styl! Cuda bowiem mają być nie tyle okazją do organizowania spektakli dla tłumów, ile raczej mają prowadzić do bardzo osobistej rozmowy Boga z ocalonym człowiekiem.

Podobnie i tego, co wydarzyło się we Francji, dwa lata temu, także nie chciano na początku zbytnio nagłaśniać. Chodzi o cud uzdrowienia chorego mężczyzny z ostatniego stadium białaczki, za przyczyną Ks. Jerzego Popiełuszki. Pewnego dnia przy owym chorym w szpitalu pojawił się kapłan, który przyniósł ze sobą relikwie ks. Jerzego i położył je na umierającym, proponując modlitwę o uzdrowienie do polskiego błogosławionego. Ku zdumieniu otoczenia, chory, po modlitwie, otworzył oczy i zapytał: Gdzie ja jestem? Po czym wstał całkiem zdrowy.Ten właśnie cud Kongregacja Watykańska wybrała do procesu kanonizacyjnego.

Ani cuda, ani - pełni mocy Bożej - prorocy, wbrew pozorom, nie są obcy dzisiejszym czasom. Często jednak Bóg okrywa swoje działanie zasłoną dyskrecji, aby nie budzić sensacji, lecz przemawiać wprost do serc ludzkich. Nie traćmy ducha, lecz odmawiajmy różaniec, zwłaszcza wspólnie, w rodzinach, a także podczas Nabożeństw Różańcowych – w nadchodzącym październiku. I prośmy wytrwale o nowych, pełnych mocy, apostołów. Jezus nam ich pośle na pewno! Po czasach trudów i cierpień przyjdzie czas dziękczynienia i radości.

Dobrego dnia!


© Ruch Rodzin Nazaretańskich - Archidiecezja Katowicka


Our website is protected by DMC Firewall!