Ruch Rodzin Nazaretańskich - Archidiecezja Katowicka

"Wierzyć i kochać Chrystusa to kochać to, czego On chce, kochać Jego wolę"
ks. T. Dajczer "Rozważania o wierze"

U PROGU DNIA - z Prymasem Tysiaclecia - ratujmy tożsamość naszego narodu!

U PROGU DNIA” w Radiu Katowice – Środa – 25. 08. 2021 r., g. 6.15 – ks. Stefan Czermiński
(Środa 21 tyg. zwykł.; Czyt.: 1 Tes 2, 9 – 13; Mt 23, 27 – 32; Wspomn. dow.: św. Ludwika, króla; św. Józefa Kalasantego) 

Z PRYMASEM TYSIĄCLECIA – RATUJMY TOŻSAMOŚĆ NASZEGO NARODU !


Szczęść Boże – wszystkim!

Wydawałoby się, że Ewangelia dzisiejsza nie odnosi się do nas, ponieważ Chrystus, w ostrych słowach gromi elitę Izraela: faryzeuszów i uczonych w Piśmie! Czy na pewno?

„Biada wam, obłudnicy, – woła z niepokojem Jezus – bo podobni jesteście do grobów pobielanych... , zewnątrz... sprawiedliwi, a wewnątrz... pełni obłudy i nieprawości.” (Mt 23, 27nn.) Być może i w nas budzą się podejrzenia, gdy patrzymy na elity...

Warto akurat dzisiaj podjąć tę refleksję o elitach, z uwagi na zbliżającą się wielkimi krokami beatyfikację człowieka elit, Prymasa Tysiąclecia, Kardynała Wyszyńskiego, a także na przypadającą jutro, w Uroczystość Matki Boskiej Częstochowskiej, 65 rocznicę Jasnogórskich Ślubów Narodu.

Był rok 1956. Do Polski, po śmierci Stalina, zbliżała się odwilż. Sam Prymas przebywał daleko, uwięziony w Komańczy. W Polsce narastało napięcie. Ludzie coraz lepiej orientowali się w jakim fałszu uczestniczą, którego podstawą był terror i donosicielstwo, a politurą – gładkie słowa o szczęściu mas pracujących.

I oto te same masy, mimo zastraszenia, gromadzą się w liczbie miliona ludzi, u stóp Jasnej Góry, aby prosić Maryję o ratunek. Jak 300 lat temu, w czasach potopu szwedzkiego, opatrznościowym mężem okazał się król Jan Kazimierz, tak teraz – wobec potopu bolszewickiego – podobną rolę odegrał Prymas.

Zobaczmy podobieństwa w ich postawach.

Po pierwsze, zarówno król jak i Prymas trafnie ocenili moralny upadek narodu wynikający ze zwątpienia w Boga i szerzącej się rozpaczy oraz zepsucia.

Po drugie oni sami – i król, i Prymas – doznali wielkiego poniżenia; król stał się tułaczem, a kardynał więźniem.

I po trzecie, obaj odkryli, że jedynym ratunkiem w tak złej sytuacji może być tylko Maryja!

Jan Kazimierz oddał Maryi swoją koronę, ogłaszając Ją Królową Polski i uznając siebie, polski naród i polskie ziemie za Jej własność. Prymas natomiast poszedł jeszcze krok dalej i oddał nas Maryi w niewolę ! W niewolę Miłości !

Te trzy akty pokory: czyli odkrycie prawdy o swej słabości, osobista pokuta oraz oddanie się Maryi, to recepta na ocalenie narodu! To dlatego Jezus gromi faryzeuszów, bo chodzi o przemianę elit. Jezus czyni to z miłości, bo chce, aby pociągnęli za sobą naród. Jeśli elity kroczą drogą zakłamania, to prowadzą narody do katastrofy.

Prymas prowadził nas drogą pokory i oddania się Maryi. Pewnego razu miał sen. Szedł warszawską ulicą, gdy nagle dołączył do niego Bolesław Bierut, i... jakby chciał go o coś prosić... Nagle skręcił i nie szanując przepisów, oddalił się. „Temu wszystko wolno!” – pomyślał Prymas i obudził się. Po śniadaniu przyszła wiadomość, że Bierut zmarł w Moskwie. „A zatem chciał się przypomnieć!” – zanotował Prymas. „Wybaczam mu wszystko i obiecuję modlitwę!” – dodał.

Choć doznał od niego tyle szykan, to myślał z niepokojem o jego zbawieniu...

Prośmy Prymasa, by pomógł nam, a zwłaszcza naszym elitom, wybierać drogi pokory i oddania się Maryi!

Dobrego dnia! – ks. Stefan Czermiński

 


© Ruch Rodzin Nazaretańskich - Archidiecezja Katowicka


DMC Firewall is a Joomla Security extension!