Ruch Rodzin Nazaretańskich - Archidiecezja Katowicka

"Po każdym upadku pamiętaj, że On czeka, że kiedy ty wracasz i przepraszasz Go, przynosisz Mu radość, bo pozwalasz Mu kochać siebie przez przebaczenie"
ks. T. Dajczer "Rozważania o wierze"

„U PROGU DNIA” - Wolne serca to wolność ojczyzny

U PROGU DNIA” w Radiu Katowice – Środa – 17.06.2015 r., g. 6.15 – ks. Stefan Czermiński
Środa – 11 Tydzień Zwykły; wspomnienie św. Brata Alberta

WOLNE SERCA TO WOLNOŚĆ OJCZYZNY

Szczęść Boże – wszystkim, u progu dnia!

Gdyby ktoś cię zapytał: „Czy chcesz być świętym?” – to co byś odpowiedział?

Bardzo możliwe, że natychmiast pojawiłyby się w naszej pamięci niezbyt pozytywne skojarzenia; na przykład z osobami, które nie tyle były świętymi, lecz raczej bardzo chciały robić wrażenie, że są święte. Postawa taka zwykle nas zniesmacza i oburza, jak zresztą wszystko, co jest nieszczere i nieautentyczne.

Przed taką właśnie postawą przestrzega nas dzisiaj w Ewangelii Pan Jezus: „Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli...”.

Obłudy nie znosimy, natomiast szczera i autentyczna dobroć – zachwyca nas i pociąga. Doświadczamy tego szczególnie, gdy przyglądamy się świętemu, który patronuje nam dzisiaj. Jest to Brat Albert Chmielowski, założyciel zgromadzenia braci albertynów i sióstr albertynek, zajmujących się najbiedniejszymi z biednych: bezdomnymi.

Jego życie, choć niezwykle burzliwe, z perspektywy czasu, wyraźnie pokazuje, że Bóg zawsze pragnie nas przygotować do przyszłych naszych zadań, które nam chciałby wyznaczyć. Nasz święty wychowywał się bez ojca, który umarł krótko po jego urodzinach.

Od matki przejmuje wielką miłość do Boga i Ojczyzny. Miłość ta prowadzi go w szeregi młodzieży walczącej w powstaniu styczniowym, gdzie traci nogę. Trafia wtedy na kilka lat do więzienia. Wolność otrzymuje pod warunkiem opuszczenia Ojczyzny. Wtedy właśnie, obdarzony wyjątkowym talentem malarskim, decyduje się studiować malarstwo w Paryżu i w Monachium. Jednocześnie coraz wyraźniej odczuwa powołanie, aby zająć się najbiedniejszymi. I takim właśnie – opiekunem nędzarzy – do dzisiaj pamięta go Kraków; mieszkającym w ogrzewalni miejskiej razem z chorymi i uwikłanymi w alkoholizm bezdomnymi, albo żebrzącym o datki dla swoich podopiecznych na ulicach miasta. Takim również zafascynował się młody Karol Wojtyła, poświęcając mu dramat pt.: „Brat mojego Boga”.

Brat Albert troszczył się jednak nie tylko o ciała biedaków, ale i o ich dusze. Zapraszał kapłanów z pogadankami, aby ich zachęcić do refleksji, aby obudzić potrzebę spowiedzi. Organizował dla nich najprostsze prace, aby zwalczać lenistwo. Bezdomni po raz pierwszy w życiu odkrywali, że mają swoją godność; zaczynali pojmować, że jest ktoś, dla kogo są kimś ważnym. Z początku myśleli, że chodzi tylko o Brata Alberta, lecz stopniowo odkrywali, iż są ważni po prostu dla Boga.

Brat Albert zmarł w Boże Narodzenie 1916 roku, na 2 lata przed odzyskaniem przez Polskę niepodległości. Za trumną szedł cały Kraków: biskupi, duchowieństwo, zakony, mieszczanie, artyści, a przede wszystkim rzesze nędzarzy, które żegnały swojego ojca.

Takie wydarzenia formowały świadomość narodową. Powoli Polska budziła się do prawdziwej wolności. Bo prawdziwa wolność to zdolność do miłości, do ofiary. To pragnienie życia w wierze i w wierności Bogu. To dlatego wolność Ojczyzny musi najpierw urodzić się w wolnych sercach Polaków. Zniewolone serca nie są w stanie stworzyć wolnego państwa.

Dlatego pytanie początkowe: „Czy chcesz być świętym?” – można by, w świetle postaci Brata Alberta, nieco zmodyfikować: Czy chcesz być naprawdę wolny? Czy chcesz być wolny – czyli zdolny do miłości?

Człowiek zniewolony swoim egoizmem, nie potrafi zrezygnować ze swoich upodobań na rzecz bliźniego. Będzie kroczył drogami konfliktów i napięć. A przecież na dnie serca wszyscy czujemy się powołani do miłości. Do miłości autentycznej, tak samo jak brat Albert.

Nie zaczynajmy jednak od wielkich rzeczy. Nie czekajmy także na jakieś powstanie styczniowe, czy inną wielką chwilę. Skupmy się raczej na małych gestach, które pozwolą komuś odkryć, że jest dla nas ważny! Dobrego dnia!


© Ruch Rodzin Nazaretańskich - Archidiecezja Katowicka


DMC Firewall is developed by Dean Marshall Consultancy Ltd