Ruch Rodzin Nazaretańskich - Archidiecezja Katowicka

"Po każdym upadku pamiętaj, że On czeka, że kiedy ty wracasz i przepraszasz Go, przynosisz Mu radość, bo pozwalasz Mu kochać siebie przez przebaczenie"
ks. T. Dajczer "Rozważania o wierze"

U PROGU DNIA - O UKRYTYM SKARBIE, STRZASKANEJ NODZE I JEZUITACH

„U PROGU DNIA” w Radiu Katowice – Środa – 31. 07. 2019 r., g. 6.15 – ks. Stefan Czermiński
Środa 17 tygodnia zwykłego (Rok 1, cykl C); wspomnienie św. Ignacego z Loyoli.


O UKRYTYM SKARBIE, STRZASKANEJ NODZE I JEZUITACH

Szczęść Boże!
Serdecznie pozdrawiam moich słuchaczy, tym razem już nie z Zarzecza, gdzie przez 17 lat byłem proboszczem, ale z Domu Świętego Józefa – dla księży emerytów, dokąd właśnie się przeprowadziłem! Na dziesiątkach różnych moich pudełek, w które zapakowałem swój dobytek (czyli setki książek, ubrania, i dziesiątki tzw. kurzołapów i durnostojów, a liczba ich narastała lawinowo, proporcjonalnie do liczby przeżytych pielgrzymek), umieściłem różne napisy.
Kilka pudełek miało napis: „Moje skarby”. Wśród tych skarbów znalazł się m.in. różaniec – otrzymany od Jana Pawła II; obrazki z maluteńkim fragmencikiem rękawa jego białej sutanny, które otrzymałem od Sióstr Karmelitanek, co cierpliwie, jak mróweczki, przyszywały mu w Rzymie coraz to nowe mankiety do sutanny (ponieważ po każdej audiencji mankiety owe były mocno sfatygowane przez pielgrzymów...), i wiele jeszcze innych przedmiotów – dla mnie ważnych.
A jakie są Twoje skarby? Co jest Twoim największym skarbem?


To zakochani mówią czasem do siebie: „Mój Skarbie!” Albo: „Nasza miłość jest naszym największym skarbem!”
Dzisiejsza Ewangelia także nawiązuje do skarbu. Posłuchajmy: „Jezus opowiedział tłumom taką przypowieść: ''Królestwo Niebieskie podobne jest do skarbu ukrytego w roli. Znalazł go pewien człowiek i ukrył ponownie. Uradowany poszedł, sprzedał wszystko co miał i kupił tę rolę.'' ”
Jezus wspomniał także o perle – tak pięknej, że warto było wszystko sprzedać, aby ją kupić.
Słuchając tych przypowieści można łatwo wyobrazić sobie twarz Jezusa i Jego oczy, pełne blasku. Wydaje się, że Jezus chciał nam wytłumaczyć, jak fascynujące jest spotkanie z Bogiem i Jego Miłością. Wszystko inne wtedy blednie!
Można jednak na te przypowieści spojrzeć jeszcze inaczej.
Jezus po prostu opowiadał o Sobie! O swojej Miłości do Ciebie. To Ty jesteś Jego skarbem, Jego perłą! Kiedy Jezus zobaczył Cię przed wiekami – zakochał się w Tobie... i wszystko oddał, wszystko sprzedał, czyli umarł za Ciebie na krzyżu, aby Cię odkupić i uratować!
To dlatego wspominany dzisiaj św. Ignacy Loyola (założyciel Jezuitów!), kiedy odkrył Miłość Jezusa, a był wtedy jeszcze rycerzem, i to ciężko rannym w bitwie o Pampelunę, zrozumiał, że to on jest skarbem Jezusa, i że Jezus chce go obdarzyć życiem wiecznym! To dlatego Jezus pozwolił na tak trudne doświadczenie strzaskanej przez kulę armatnią nogi, bowiem w przeciwnym wypadku nie uratowałby Ignacego. Ten rozrywkowy młody człowiek nigdy by się nie zatrzymał i nie zainteresował ani Pismem Św., ani literaturą duchową, dzięki której poznał Jezusa oraz życiorysy największych świętych. Nie pojąłby też, że warto pójść za Miłością Jezusa i Ją odwzajemnić, ponieważ zapowiada Ona największy odlot jaki człowiek może przeżyć tu, na ziemi. Faktycznie – spadła wówczas na niego Niagara łask, a jej znakiem było powstanie Jezuitów. Ale po kolei.
Po dojściu do zdrowia Ignacy wybrał samotność w jednej z grot, nieopodal słynnego sanktuarium maryjnego Montserrat. Zdumionemu żebrakowi oddał swój kosztowny strój rycerski, a przed cudownym wizerunkiem, u stóp Maryi, złożył swoją broń.
Hartowany różnymi pokusami, aż do pokusy samobójstwa włącznie, ułożył słynne „Ćwiczenia duchowne”, największe swoje dzieło, według którego do dzisiaj prowadzone są rekolekcje ignacjańskie. Trwało to aż 19 lat. Potem przyszedł czas pielgrzymowania. Ignacy wyruszył do Ziemi Świętej, gdzie był dwukrotnie więziony przez Turków, pod zarzutem szpiegostwa. Wróciwszy szczęśliwie do Europy, postanowił oddać się rzetelnym studiom. I tu także trafił kilka razy do więzienia Świętej Inkwizycji, oskarżany o herezję. Wszystko znosił mężnie, wiedząc, że prowadzi go Jezus. Pierwsi uczniowie duchowi zaczęli gromadzić się wokół niego we Francji, gdy podjął studia na francuskiej Sorbonie. To oni wnieśli w historię Europy bezcenny wkład (także Polacy; m.in.: święci Stanisław Kostka i Andrzej Bobola).
Ignacy zmarł 31.07.1556 roku, pozostawiając po sobie 7 tysięcy listów, „Opowiadanie pielgrzyma” i „Dziennik duchowy” – gdzie opisał, jak Jezus go odszukał i uratował.
A Ty, czy wiesz, że jesteś skarbem samego Jezusa?

Dobrego dnia! – życzy ks. Stefan Czermiński


© Ruch Rodzin Nazaretańskich - Archidiecezja Katowicka


DMC Firewall is developed by Dean Marshall Consultancy Ltd