Ruch Rodzin Nazaretańskich - Archidiecezja Katowicka

"Człowiek staje się chrześcijaninem, kiedy staje się dzieckiem, kiedy zaczyna go zdumiewać szaleństwo miłości Boga Ojca"
ks. T. Dajczer "Rozważania o wierze"

„U PROGU DNIA” - O trudnych łaskach

U PROGU DNIA” w Radiu Katowice – Środa – 1.07.2015 r., g. 6.15 – ks. Stefan Czermiński
Środa – 13 Tydzień Zwykły; wspomnienie św. Ottona, biskupa.

O TRUDNYCH ŁASKACH

Szczęść Boże – wszystkim, u progu dnia!

Choć zwykle Słowo Boże niesie ze sobą dużo pokoju, to akurat dzisiejsze czytania liturgiczne wydają się dość kontrowersyjne.

Pierwsze – wyjęte z księgi Rodzaju – przedstawia nam scenę, jak Abraham, podjudzony przez swą żonę Sarę, wygania na pustynię nałożnicę Hagar z malutkim jeszcze synkiem Izmaelem, który początkowo, w sytuacji niepłodności Sary, miał być spadkobiercą rodu Abrahama. Teraz zaś, po cudownym uzdrowieniu Sary, i szczęśliwym urodzeniu Izaaka, Izmael, staje się niebezpiecznym rywalem Izaaka, zagrażającym jego przyszłości.

Nieoczekiwanie sam Bóg ujmuje się za Sarą, i skłania Abrahama, aby zgodził się na jej okrutny plan. Potem jednak Bóg otacza Hagar na pustkowiu troskliwą opieką i obiecuje obdarzyć Izmaela licznym potomstwem i wielkim błogosławieństwem. Wiemy, że Bóg spełnił swoje obietnice: Izaak stał się protoplastą narodu żydowskiego, a gwałtowny Izmael – ojcem ludów arabskich.

Podobnie w Ewangelii spotykamy się z dość kontrowersyjnym wydarzeniem. Pan Jezus wyrzuca złe duchy z niebezpiecznych dla otoczenia – dwóch opętanych, w krainie Gadareńczyków.

Demony proszą Jezusa, aby zezwolił im wejść w pasące się opodal, ogromne stado świń. Jezus zgadza się na tak kontrowersyjną prośbę, i oto świnie, ogarnięte nagle szałem samozniszczenia, ruszają po zboczu wprost do morza, aby utopić się w jego falach.

Swoistą pointą tego cudu okazuje się kontrowersyjna reakcja Gadareńczyków, którzy widząc tak wielkie straty materialne, nie cenią sobie wcale wyzwalającej mocy Chrystusa (zdumiewający powrót dwóch opętanych do normalności – w ogóle na nich nie działa!!!), lecz proszą Go, aby ich opuścił. I rzeczywiście – Jezus odchodzi...

Rodzi się pytanie, dlaczego tyle kontrowersji? Dlaczego Bóg, zwracając się do nas, nie korzysta ze swej Boskiej wszechmocy, aby natychmiast rozwiązywać wszystkie kontrowersje i trudności?

Akurat dzisiaj wspominamy św. Ottona, niemieckiego biskupa, który jest czczony na Pomorzu jako ojciec wiary mieszkających tam naszych polskich przodków. Ewangelizacja tamtych terenów również obfitowała w kontrowersje...

Otóż nieco wcześniej, jeszcze przed św. Ottonem, Bolesław Krzywousty wysłał na Pomorze biskupa hiszpańskiego, św. Bernarda, przysłanego z Rzymu – specjalnie w tym celu. Biskup Bernard wyruszył na spotkanie naszych pogańskich przodków boso, w workowym habicie, aby swą pokorą skruszyć ich serca. Pomorzanie jednak wzgardzili nim i wrzucili go do łodzi bez wioseł, wypychając w morze, na pewną śmierć. Biskup Bernard cudem ocalał i więcej już nie próbował nawracać opornych plemion.

Dopiero Otton, który świetnie znał język polski, opracowawszy wpierw szczegółowo, wspólnie z Bolesławem Krzywoustym, plan wyprawy ewangelizacyjnej na Pomorze, rozpoczął od uroczystego spotkania z księciem Warcisławem, władcą Pomorza, w otoczeniu rycerstwa z Gniezna i Pomorza. Szczytem uroczystości był chrzest Warcisława i jego świty, a dopiero potem wyprawa przybywała do kolejnych miast. Jednak i na Ottona spadły gorzkie doświadczenia. Stało się to na wyspie Wolin, gdzie został pobity i ratował się ucieczką. Kilka lat musiało upłynąć, aby Wolinianie zaakceptowali św. Ottona i pozwolili się ochrzcić. Mimo takich kontrowersji, misja biskupa Ottona powiodła się znakomicie. W sumie – jak się szacuje – Otton ochrzcił około 22 tysiące Pomorzan.

Okazuje się zatem, że Pan Bóg nie lubi schematów. Wszechmogący lubi często przemawiać językiem niespodzianek, kontrowersji, a czasem nawet wysokiej adrenaliny. Dlaczego? Chyba po to, aby pobudzić nas do myślenia i fantazji, aby nas hartować i uczyć pokory. Abyśmy nie obrażali się od razu, jeśli coś nie układa się po naszej myśli.

A jaki jest Twój Bóg? Nudny i schematyczny, czy zdumiewający i tajemniczy, który swą Boską mocą potrafi nawet zło wprzęgnąć do swoich planów i wyprowadzić dobro?

Czy zamykasz Go w skrzyneczce niezmienności i dalekości?

Czy też pozwalasz Mu na wszystko! Także na owe „trudne łaski”, ponieważ On wie, co dla Ciebie jest najlepsze! Ponieważ On jest dla Ciebie Przyjacielem, który żywiołowo Cię kocha, martwi się o Ciebie, eksploduje radością i zaskakuje fantazją, ukrywa i objawia się nieoczekiwanie, i zaprasza do ufności na dobre i na złe, a przede wszystkim, który tęskni za wspólnym Niebem!

Dobrego dnia!


© Ruch Rodzin Nazaretańskich - Archidiecezja Katowicka


DMC Firewall is a Joomla Security extension!