Ruch Rodzin Nazaretańskich - Archidiecezja Katowicka

"Na próżno gimnastykowalibyście wasze umysły, na próżno napełniali głowę rozlicznymi pięknymi i potrzebnymi wiadomościami, jeżeliby zabrakło tego wewnętrznego dziecięcego stosunku do Niepokalanej jako do Matki, Hetmanki i Nadziei naszej."
Św. Maksymilian M.Kolbe "Pisma"

„U PROGU DNIA” - Jezus i dzisiaj potrzebuje Apostołów

U PROGU DNIA” w Radiu Katowice – Środa – 6. 07. 2016 r., g. 6.15 – ks. Stefan Czermiński
Środa 14 Tygodnia Zwykłego (rok II)

JEZUS I DZISIAJ POTRZEBUJE APOSTOŁÓW

Szczęść Boże Wszystkim – u progu nowego dnia!

Dzisiejsza Ewangelia przedstawia nam niezwykłą scenę wyboru przez Chrystusa 12 Apostołów. Posłuchajmy tych kilku prostych z pozoru słów, lecz z perspektywy dziejów – mających siłę wybuchu nuklearnego, oczywiście nie w znaczeniu materialnym, lecz w porządku ducha:

„Jezus przywołał do siebie dwunastu swoich uczniów i udzielił im władzy nad duchami nieczystymi, aby je wypędzali i leczyli wszystkie choroby i wszelkie słabości. A oto imiona dwunastu apostołów: pierwszy Szymon, zwany Piotrem, i brat jego Andrzej, potem Jakub, syn Zebedeusza, i brat jego Jan, Filip i Bartłomiej, Tomasz, i celnik Mateusz, Jakub – syn Alfeusza, i Tadeusz, Szymon Gorliwy i Judasz Iskariota – ten, który Go zdradził.”

Tak to się zaczynało, a dzisiaj trzeba powiedzieć, iż prawdą były słowa Jezusa o założonym wówczas Kościele, iż „bramy piekielne go nie zwyciężą”. Garstka Apostołów, prostych rybaków, całkowicie oddanych Bogu, wsłuchanych w słowa swojego Mistrza z Nazaretu, okazuje się zaczynem, który przemienia świat i staje się absolutnym punktem odniesienia do wszystkiego, co potem nastąpi. Znakiem tego jest choćby liczenie lat na całym niemalże świecie od urodzin Chrystusa.

Kapitalnym przykładem podjęcia dzieła Apostołów, dzieła ewangelizacji świata, jest wspominana dzisiaj błogosławiona Maria Teresa Ledóchowska.

W przeciwieństwie do Apostołów Maria Teresa nie była prostą kobietą, lecz pochodziła z arystokracji. Dla Boga jednak nie liczy się pochodzenie, ale otwartość serca. Proces otwierania się Marii Teresy na zamysły Boże nie był łatwy, ani krótki. Niezwykle utalentowana (pisała wiersze i dramaty już w 9 roku życia) była najstarsza z szóstki dzieci wdowca, Polaka, Hrabiego Antoniego Ledóchowskiego i damy dworu, również wdowy, Austriaczki, Józefiny Salis Lezers. Bardzo pobożna Józefina (codziennie uczestniczyła we Mszy świętej!), z miłości do męża wychowywała dzieci po polsku. Świadczą o tym ciekawe słowa, jakie 16-letnia Maria Teresa zapisała w swym pamiętniku, przy okazji pierwszej podróży do Polski:

„Gdy przejeżdżaliśmy rzeczkę, leżącą na granicy Polski i Austrii, uderzyły na mnie z podwójną siłą wszystkie uczucia, które dotąd… usiłowałam tłumić. Dla mnie Polska... to moja Ojczyzna... Z nią wiążą mnie więzy i uczucia, które po religii są dla mnie tu na ziemi najświętsze... Jestem Polką, moja krew, moje życie i moja śmierć jest twoją, Polsko, własnością.”

W wieku 22 lat Maria zachorowała na ospę, którą ledwo przeżyła, a która zeszpeciła jej twarz. Maria patrzyła już wtedy nieco inaczej na uroki cesarskiego dworu. W tym też czasie spotkała prymasa Algieru, kardynała Karola Marcial'a Lavigerie, rozwijającego akcję ratowania murzynów i dzieci murzyńskich przed niewolnictwem.

To ją olśniło. Rzuciła wszystkie swoje talenty na szalę tego dzieła. W 31 roku życia miała już własną drukarnię oraz wychodzące w tysiącach egzemplarzy i w wielu językach czasopismo „Echo Afryki”. Powstała Sodalicja, a potem Zgromadzenie pod wezwaniem św. Piotra Klawera, jezuity, który ok. 250 lat wcześniej poświęcił swoje życie walce z niewolnictwem i nawracaniu Czarnego Lądu. Choć ani on, ani Maria Teresa nie postawili stopy na ziemi afrykańskiej, są uważani za jej największych patronów. O Marii Teresie mówiło się nawet: „Matka Afryki”. Gdy dziś spojrzeć na jej dzieło – będziemy zdumieni. Do roku 1960 zostało wydane ok. 4 milionów książek i 40 milionów broszur w 189 narzeczach afrykańskich. Z niewoli udało się wykupić blisko 13 tysięcy dzieci. Sfinansowano naukę około 500 kleryków, przygotowujących się do kapłaństwa. Sfinansowano również formację 500 katechistów mających pracować w wioskach afrykańskich.

W czasie II Soboru Watykańskiego przy jej grobie stanęli razem biskupi episkopatów Afryki i Polski. Był to hołd wdzięczności Afryki dla wielkiej Polki.

Kto bowiem otworzy serce dla pragnień Jezusa, tego serce rośnie! Ten zaczyna ogarniać miłością coraz szersze kręgi bliźnich: najpierw swoich najbliższych, potem także swój naród, a następnie nawet całe kontynenty, tak jak kiedyś Apostołowie i później – tysiące ich wspaniałych następców. Ciekawe, jakie kręgi bliźnich Chrystus zapisał twojemu sercu? Dobrego dnia!


© Ruch Rodzin Nazaretańskich - Archidiecezja Katowicka


Our website is protected by DMC Firewall!