Ruch Rodzin Nazaretańskich - Archidiecezja Katowicka

"Człowiek staje się chrześcijaninem, kiedy staje się dzieckiem, kiedy zaczyna go zdumiewać szaleństwo miłości Boga Ojca"
ks. T. Dajczer "Rozważania o wierze"

U PROGU DNIA - Czy wiesz czego, chce od ciebie Bóg?

U PROGU DNIA” w Radiu Katowice – Środa – 12. 01. 2022 r., g. 6.15 – ks. Stefan Czermiński
(Środa – 1 tygodnia zwykłego; Czyt.: 1 Sm 3, 1 – 10. 19 – 20; Mk 1, 29 – 39.)

CZY WIESZ CZEGO, CHCE OD CIEBIE BÓG?

Szczęść Boże – wszystkim!

Ubiegła niedziela, przypominająca Chrzest Pana Jezusa w Jordanie, zakończyła okres Bożego Narodzenia, a nam może zrobiło się trochę smutno, zwłaszcza jeśli organista w naszym kościele, nie ośmiela się przedłużać śpiewu kolęd do drugiego lutego, tak jak to sugeruje starodawna, polska tradycja.

Dlaczego te święta tak bardzo chwytają nas za serce? Czy tylko z powodu niezwykle romantycznej historii narodzin Jezusa, urokliwych kolęd oraz pięknego zwyczaju prezentów?

Wyjaśniają to dzisiejsze czytania. Pierwsze mówi o tajemniczym spotkaniu patriarchy Samuela, gdy ten, jako malutkie dziecko, został oddany na wychowanie do świątyni. Moment wołania Samuela w nocy, po imieniu, zawsze robił na mnie wielkie wrażenie.

„Samuelu! Samuelu...” Dopiero po trzecim wołaniu kapłan Heli zrozumiał, że to sam Bóg przemówił do Samuela. Wtedy kapłan go pouczył: „Gdy jeszcze raz to wołanie usłyszysz, wiedz, że mówi do ciebie Wszechmogący. Wówczas wstań... i w głębokim pokłonie – odpowiedz: ''Mów Panie, bo sługa Twój słucha!'' ”

To od tamtego momentu Samuel przestał się czuć samotny. Zrozumiał, że Bóg jest zawsze przy nim, choć Go nie widać. Tak zaczęła się droga jego rozwoju duchowego, która zaważyła na historii całego Izraela. Bo historię piszą święci, a nie politycy...

W Ewangelii natomiast dochodzi do uzdrowienia teściowej Szymona Piotra, która leżała w gorączce. Jezus podszedł do niej, wziął ją za rękę, podniósł i oddalił chorobę. Zszokowana teściowa pojęła to samo, co setki lat wcześniej mały Samuel. Zrozumiała, że nasz Bóg, to ktoś, kto zawsze jest przy nas, także w najtrudniejszych sytuacjach. To Ktoś, kto może, jeśli to tylko pasuje do planów naszego ocalenia, w jednej chwili z każdego nieszczęścia nas uratować.

Taki jest nasz Bóg. Kochający i mądry Przyjaciel, który mówi do nas po imieniu. Który pragnie nawiązać z nami bardzo osobistą relację. Tego nie ma w żadnej innej religii. Oczywiście, Bóg nie jest czarodziejem, który chce nas olśnić swoją cudotwórczą mocą, a potem wykorzystać dla swojej chwały, lecz jest On kimś, kto chce naszego rozwoju duchowego, bo marzy o tym, aby podzielić się z nami swoją Miłością i szczęściem. A to zakłada partnerstwo, pozornie coś absolutnie nierealnego w relacji człowieka z Bogiem, gdyby nie Jego Miłość!!!

Nasz rozwój duchowy wymaga jednak wielu prób wiary i cierpień, tak jak każdy rozwój... na przykład sportowy. Czy chcemy tego rozwoju?

Kiedyś, wielka mistyczka hiszpańska, Teresa z Avila, w takiej właśnie intymnej i poufałej chwili modlitwy, zwróciła się do Jezusa z pretensją: „Dlaczego mnie tak boleśnie doświadczasz?” Wtedy Jezus odpowiedział jej: „Tak traktuję moich przyjaciół!” Na to inteligentna karmelitanka odparowała: „To nie dziw się, że masz ich tak mało!”

Nas też niech nie dziwią trudne chwile. W końcu serdeczna przyjaźń z Bogiem jest perłą, za którą warto zapłacić najwyższą cenę! Dobrego dnia! – ks. Stefan Czermiński.

 


© Ruch Rodzin Nazaretańskich - Archidiecezja Katowicka


Our website is protected by DMC Firewall!